Pierwszym wyzwaniem, z którym mierzą się bliscy osoby uzależnionej, jest przekonanie chorego do rozpoczęcia leczenia. Niestety, nawet jeśli alkoholik przejdzie detoks i terapię, pozostaje uzależniony do końca życia. Wciąż istnieje więc ryzyko nawrotu, a bliscy często nie rozumieją, jak po włożeniu tak dużego wysiłku w wytrzeźwienie, można ponownie sięgnąć po alkohol. Wszystko wynika jednak ze skomplikowanych mechanizmów psychologicznych stojących za uzależnieniem.
Dlaczego w uzależnieniu dochodzi do nawrotów?
Uzależnieniu od alkoholu towarzyszą liczne konsekwencje, niszczące życie i zdrowie chorego – może wystąpić np. intoksykacja alkoholowa. Uzależniony zdaje sobie sprawę z ryzyka, a mimo wszystko wraca do picia, czasem nawet po przejściu terapii, która poszerza jego wiedzę na temat alkoholizmu i uczy technik radzenia sobie z chęcią sięgnięcia po alkohol. Zdarza się jednak, że wyzwalacze są zbyt silne i osoba uzależniona ulega, wracając do picia, nawet po długim okresie abstynencji.
Każdy alkoholik ma własne wyzwalacze, ale można wyróżnić co najmniej kilka czynników, które szczególnie często powodują chęć sięgnięcia po alkohol. Może to być widok sklepu monopolowego lub ogródka piwnego czy obecność na weselu lub innym spotkaniu, gdzie spożywa się alkohol. Osoby uzależnione mają też swoje rytuały związane z piciem. Zachowanie abstynencji może utrudnić nawet usłyszenie piosenki, której kiedyś słuchało się podczas spożywania alkoholu czy spotkanie dawnego kompana od kieliszka.
Zagrożenia w trzeźwieniu mogą też wynikać ze stanu emocjonalnego osoby uzależnionej. Nawiązuje do tego chociażby system HALT (hungry – głodny, angry – zły, lonely – samotny i tired – zmęczony). Takie sytuacje prowadzą do negatywnych myśli, a to znacznie zwiększa ryzyko szukania ukojenia w alkoholu.
Jakie sygnały zapowiadają nawrót?
Nawrót często zaczyna się od lekceważącego podejścia do leczenia. Chory coraz rzadziej odwiedza spotkania grupy wsparcia, myśli, że jest w stanie poradzić sobie samodzielnie, a problem został rozwiązany. Z czasem alkoholik całkowicie rezygnuje z leczenia, zmienia się jego myślenie o uzależnieniu. Może coraz częściej wspominać dobre strony picia, przypominać sobie momenty, kiedy dzięki alkoholowi czuł się rozluźniony. Chory przestaje przestrzegać codziennej rutyny, nie dba o wypoczynek, dopuszcza do sytuacji, w których rośnie ryzyko sięgnięcia po alkohol. Często czuje się poirytowany ograniczeniami i zasadami, które wpajano mu podczas terapii, sądzi, że poradzi sobie wyłącznie dzięki silnej woli. Szczególnie niebezpiecznie jest, kiedy alkoholik przestaje uważać się za osobę uzależnioną. Sądzi, że jest w stanie kontrolować picie, dlatego nie unika już miejsc, gdzie spożywa się alkohol, może odnowić kontakty z dawnym towarzystwem. Stopniowo pogarsza się samopoczucie alkoholika, czasem pojawiają się sny o piciu. Uzależniony zaczyna dostrzegać, że dzieje się z nim coś złego, ale nie widzi już innego wyjścia z sytuacji, dlatego w końcu ulega i sięga po alkohol.
Warto pamiętać, że nawroty zdarzają się dużej części osób uzależnionych, są właściwie uznawane za jeden z elementów wychodzenia z alkoholizmu. Pacjentom z Wielkopolski pomagają w tej sytuacji ośrodki w wielu miejscowościach, takich jak Charcice. Odwyk pozwala wrócić na właściwą ścieżkę i ponownie zacząć walczyć z uzależnieniem.
Jak zapobiegać nawrotom?
Najlepiej jest oczywiście w porę dostrzec sygnały nawrotu i zareagować, zanim do niego dojdzie. Warto pozostawać w kontakcie z terapeutą uzależnień i szczerze opowiadać mu o naszych odczuciach, również na temat leczenia. Nawrotowi często towarzyszy poczucie bezsensu terapii i lepiej tego nie ukrywać. Bardzo ważne jest też uczestnictwo w spotkaniach grup wsparcia, nawet jeśli czujemy się wystarczająco silni, aby poradzić sobie bez nich. Pomocny jest też uporządkowany i racjonalny harmonogram dnia: po 8 godzin na pracę, sen oraz odpoczynek i spędzanie czasu z bliskimi. Pozwala to żyć zgodnie z założeniami programu HALT – nie dopuszczać do przemęczenia i samotności, które są źródłem negatywnych uczuć.
Częstą przyczyną nawrotów jest zbyt szybki powrót do „normalnego” życia. Przekonanie, że alkoholik może kontrolować swoje picie i okazjonalnie spożywać alkohol jest bardzo ryzykowne. Nawet jedno piwo może skończyć się ciągiem, dlatego lepiej przestrzegać bezwzględnej abstynencji. Nawrót poprzedzają skrajne i zmienne emocje: alkoholik przechodzi z przekonania o własnej sile do załamania i poczucia, że dalsza walka o trzeźwość nie ma sensu. Szczególnie w pierwszym roku abstynencji, silne emocje mogą być niebezpieczne, dlatego osoby samotne powinny unikać wchodzenia w związki. Dotyczy to szczególnie sytuacji, kiedy wiążą się ze sobą dwie osoby uzależnione. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest skupienie się na pracy nad sobą, a dopiero później na relacjach z innymi.
Ważna jest także edukacja bliskich na temat alkoholizmu. Najlepiej, jeśli będą uczestniczyć w terapii osób współuzależnionych. Pozwoli to im przygotować się na ewentualny nawrót i zrozumieć stojące za nim mechanizmy, zamiast przypisywać go złej woli alkoholika. Wsparcie bliskich znacznie ułatwi ponowne rozpoczęcie leczenia po złamaniu trzeźwości.
Terapia nawrotów pozwala przede wszystkim zrozumieć, dlaczego nie udało się zachować abstynencji oraz wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów. Warto pamiętać, że powrót do alkoholu nie przekreśla szans na powodzenie leczenia w przyszłości. Grunt to jak najszybciej wrócić do pracy nad sobą i wyciągnąć wnioski z porażki.